Zrodził się dzieciaczek...
Zrodził się dzieciaczek - |
To prywatna sprawa. |
Ale w nocy płacze, |
Bo wokoło wrzawa. |
Budzą Go pielgrzymi |
Śpiewy radosnymi, |
Budzą Trzej Królowie |
Głaszcząc Go po głowie. |
- Przytul się do mnie, istoto maleńka, |
Spokój przyniesie Ci matczyna ręka, |
Posłuchaj kołysanki, kołysanki. |
Zaśnij w ufności w opiekę boską, |
Zaśnij bezbronnie, zaśnij beztrosko, |
Łagodne śnij baranki, śnij baranki. |
Ledwie się narodził |
I fiknął nóżkami |
Tłum się z prośbą schodzi: |
- Zmiłuj się nad nami. |
Nieś radosne wieści, |
Zdejmij z nas boleści, |
Łaski, Synu Pana! |
Ofiaruj się za nas! |
- Przytul się do mnie, syneczku jedyny, |
Poszukaj ciepła w objęciu matczynym, |
Skryj rączkę w moich włosach, w moich włosach. |
Zaśnij bez lęku w łapczywym świecie, |
Zaśnij, jak każde zasypia dziecię. |
Spokojne śnij niebiosa, śnij niebiosa. |
Nie śpi Jezus mały, |
W ciemnych oczach łezka, |
Ciąży wszechświat cały |
W rączynach oseska. |
Ledwie się obudził |
Już żyje dla ludzi |
Życiem - Darem Bożym - |
Już ofiarę złożył. |
- Przytul się do mnie Ty mój, a już nie mój |
Poświęć chwil kilka sercu biednemu |
Zbolałej rodzicielki - rodzicielki. |
Pamiętaj o niej zbawiając tłumy, |
Krwawiąc za tego, co ręce umył; |
Bądź ludzki - będziesz wielki. |
- Będziesz wielki. |