Zatruta studnia
| Mróz tak siarczysty że palce zagina | a d6 |
| Lecz tam gdzie studnię pod lodowce wbito | a d6 |
| Ciałami zmarłych przetrawiona glina | a d6 |
| Cieczą zdrój jasny syci jadowitą | a d6 |
| Milczy szafarka i nad wiadrem czeka | a d6 |
| Aż wiatr kolejnych tułaczy przygoni | a d6 |
| Nie drgnie pod czapką jakucką powieka | a d6 |
| Gdy będą pili z jej wystygłych dłoni | a d6 |
| Kto się tej wody chociaż raz napije | a G |
| Tego oplotą jadowite żmije | a G |
| Nie zazna serca normalnego bicia | a G |
| Ni chwili myśli spokojnej za życia | a G F E |
| Będzie w szaleństwie szarpał własne ciało | a G |
| Rył pazurami pod lodową skałą | a G |
| I póki życia każdą chwilę strawi | a G |
| Żeby zatrute źródło bólu zdławić | a G F E |
| Lecz są i tacy którym łyk napoju | a d6 |
| Nad studnią jadu szepnie o spokoju | a d6 |
| Ci na bezdrożnych północnych przestrzeniach | a d6 |
| Zapomną domu swego i imienia | a d6 |
| Im czas oszczędzi pośpiesznej siwizny | a d6 |
| W zdumieniu będą własne macać blizny | a d6 |
| W barłóg zawszony jak w weneckie łoże | a d6 |
| Sny wniosą które nie czują odmrożeń | a d6 |
| Ty który słuchasz jak się słucha baśni | a d6 |
| Albo wyblakły odczytuje napis | a d6 |
| Nie wierzysz, uśmiech twoją twarz rozjaśnił | a d6 |
| Bo tyś się dawno już z tej studni napił! | a d6 |
| Mróz tak siarczysty że palce zagina / Ty który słuchasz jak się słucha baśni | a d6 |
| Lecz tam gdzie studnię pod lodowce wbito / Albo wyblakły odczytuje napis | a d6 |
| Ciałami zmarłych przetrawiona glina / Nie wierzysz, uśmiech twoją twarz rozjaśnił | a d6 |
| Cieczą zdrój jasny syci jadowitą / Bo tyś się dawno już z tej studni napił! | a d6 |