Żyję w poszyciu starych drzew a
Nie wiedząc, że istnieje Maszyna i Rozum. a C
Poznaję byt łosia po śladach nawozu, C
Zabijam ryby, w wodzie płuczę krew. C E
Patrzę, jak jastrząb pustoszy gniazda a
I zdradza wydry szlak jezioro C G
I wiem, gdy kładę wzrok na gwiazdach, d
Że nie są tylko mchem ognistych grud- d G7 a
Więc wierzę w cud F
I prawdę proroctw. E
Więc wierzę w cud F
I prawdę proroctw. e a
Do ognia kulę się co wieczór a
Mamrocząc zmyślone w pośpiechu modlitwy. a C
Boję się mroku i zgiełku gonitwy - C
Mało jest rzeczy, których bym nie przeczuł. C E
Jestem - to starczy, by istniał świat, a
Wróżę ciśniętą w płomień korą C G
I widzę w sobie Szał i Ład, d
Jak w lustrze ognia widzę Żar i Chłód- d G7 a
Więc wierzę w cud F
I prawdę proroctw. E
Więc wierzę w cud F
I prawdę proroctw. e a
Ludzie są źli - znam dobrych paru. a
Nie zabiją orła, by mieć pióropusze, a C
A Rasie Zwycięzców nie zajrzeć im w dusze. C
Bóg ich kocha Człowieka - nie Ludzkość, czy Naród. C E
Gadzim rozumem rządzi trwoga, a
A w strudze słońca, letnią porą C G
Na trawą wyściełanych drogach d
Nie kładzie śladów ich spokojny chód- d G7 a
Więc wierzę w cud F
I prawdę proroctw. E
Więc wierzę w cud F
I prawdę proroctw. e a