Statki
| Statki stoją dzień, dwa |
| I ruszają pod wiatr |
| Ale przecież wracają |
| Mimo szkwały i burze. |
| Przecież wrócę i ja |
| Starszy o parę lat |
| By odpłynąć gdzieś znów |
| By odpłynąć gdzieś znów |
| Na dłużej. |
| Wrócą wszyscy zza mórz |
| Wśród przyjaciół od serc |
| Oprócz kobiet kochanych |
| I oddanych w potrzebie. |
| Wrócą wszyscy prócz tych |
| Których brak jest jak śmierć |
| I nie wierzę już w los |
| I nie wierzę już w los |
| A tym mniej wierzę w siebie. |
| A tak bardzo chcę wierzyć |
| Że to wszystko nie tak |
| Że płonące okręty |
| Dotrą z nami do doków |
| Wierzcie mi wrócę tu |
| Do przyjaciół i spraw |
| I zaśpiewam wam znów |
| I zaśpiewam wam znów |
| Za pół roku. |