Stańczyk
Dziś bal na zamku królowej Bony | g |
Wytruto myszy zwieszono lampiony | f |
I opłacono śpiewaków | as g |
Czuję jak blednie moja twarz błazeńska | g |
Właśniem przeczytał o stracie Smoleńska | f |
Ale gdzie Smoleńsk gdzie Kraków | as g |
Wiadomość pewna podpisy pieczęcie | g |
Ale królowa skrzywi się z niechęcią | f |
Rachunki bardziej ją troszczą | as g |
Zaplatam palce nieskore do gestów | g |
Bo samych wodzów jest tu ze czterdziestu | f |
Na balu dobrze ich goszczą | as g |
A | |
Gdybym poruszał sznury wielkich dzwonów | A E |
To bym z nich dobył najwyższego tonu | A E |
I biłbym biłbym na trwogę | D E A |
A dzwoneczkami na błazeńskiej czapce | A E |
Swój kaduceusz mając za doradcę | A E |
Kogóż przestrzec ja mogę | D E A |
Stańczyk - wołają - dajcie tu Stańczyka | g |
Już im nie starcza uczta i muzyka | f |
Chcą jeszcze pośmiać się z głupca | as g |
Nie jestem dobrym błaznem na te czasy | g |
Lecz wśród jedwabnych i złotych kutasów | f |
Na mądrość znajdźcie mi kupca | as g |
A | |
Lecz żadna mądrość nie zastąpi przeczuć | A E |
Które są przy mnie dzisiaj jak co wieczór | A E |
Choćby grano najgłośniej | D E A |
Siedzę bez ruchu jak wyzbyty mowy | A E |
Czemu więc nagle wokół mojej głowy | A E |
Dzwoneczki dzwonią żałośnie | D E A |
To ta kobieta władzy wciąż niesyta | g |
Pisma podmienia raportów nie czyta | f |
Tajne prowadzi układy | as g |
Mówcie że mądra że wielkiego rodu | g |
Że wschodem rządzić ma ręka zachodu | f |
A ja nie cierpię tej baby! | as g |