Stalker
Kogóż to z nas tonący nie wiózł wrak | a |
Któż z nas zaprzeczyć może że ułomny? | a |
Kogóż nie łudził oślepiony ptak? | G F |
Kogóż w bezludzie nie wiódł pies bezdomny? | a F G a |
A przecież wciąż przyciąga strefa ogrodzona | F G a |
I ogrodzona - nie bez celu - chcemy wierzyć | F G C |
To nie my w Zonie - to nam odebrana Zona | G F |
Nam ją niepewnym, ale własnym krokiem mierzyć | A7 d |
Póki nadziei gorycz wreszcie nie pokona | a F G a |
Dlatego - mimo druty, wieże i strażnice | F G a |
Tam chcemy dotrzeć, gdzie nam dotrzeć zabroniono | F G C |
Bezużyteczne, śmieszne posiąść tajemnice | G F |
Byleby jeszcze raz gorączką tęsknot płonąć | A7 d |
Nim podmuch jakiś strzepnie chwiejne potylice | a F G a |
Kogóż to z nas tonący nie wiózł wrak | a |
Któż z nas zaprzeczyć może - że ułomny? | a |
Kogóż nie łudził oślepiony ptak? | G F |
Kogóż w bezludzie nie wiódł pies bezdomny? | a F G a |
Droga okrężna może być - i oszukańcza | F G a |
Może nasz wiedzie szalbierz chciwy paru groszy | F G C |
Lecz lepsze to, niż śmierć na wapniejących szańcach | G F |
U progu granic niewidzialnych i aproszy | A7 d |
Gdzie ziewa żołnierz - tak podobny do skazańca | a F G a |
Po zatopionych dawno droga to - dolinach | F G a |
Pod płytką wodą - nieczytelne czasu grypsy | F G C |
Szlak po ikonach, rękopisach, karabinach | G F |
Nad którym wiosło kreśli plusk Apokalipsy | A7 d |
Nie po nas płacz - i nie po przodkach - płacz po synach | a F G a |
Kogóż to z nas tonący nie wiózł wrak | a |
Któż z nas zaprzeczyć może - że ułomny? | a |
Kogóż nie łudził oślepiony ptak? | G F |
Kogóż w bezludzie nie wiódł pies bezdomny? | a F G a |
Więc prawda, którą znaleźć nam - to pusty pokój | F G a |
Gdzie nagle dzwonią wyłączone telefony | F G C |
Serdeczna krew snująca w martwym się potoku | G F |
Bezsilny gniew na obojętność Nieboskłonu | A7 d |
I magia słów, co chronić ma od złych uroków | a F G a |
Więc prawda, którą znaleźć nam - to stół z kamienia | F G a |
Z którego przedmiot modłów spadł - nietknięty dłonią | F G C |
W stukocie kół transportu - Aria Beethovena | G F |
Bezdenna toń - a nad bezdenną tonią | A7 d |
Twarz własna - co przegląda się w przestrzeniach | a F G a |
Z tonących - komu los nie zesłał tratw? | a |
Z ułomnych - zdrowia nie przywrócił - komu? | a |
Gdy oślepiony ptak odnalazł ślad | G F |
I pies bezdomny siadł - na progu domu... | a F G a |