Mój Bóg pochyla się nade mną. (d) D0 Cis0 d
- Wstań - mówi, choć za oknem ciemno d F0 A7 B
I sen domaga się pointy. B A7 Cis0 A
Sam nie zna snu, więc mnie pogania (A) D0 Cis0 d
Do mycia zębów, do śniadania, d F0 A7 B
Siłą perswazji i zachęty. B g A d
Mój Bóg nie stworzył świata w tydzień. d A d
Robota mu niesporo idzie, d g F
Ciągle się myli i przeklina; F Cis0 H0 A7
Grzebiąc w szczegółach - gubi wątek, g B d
Nie wie gdzie koniec, gdzie początek g B d
I sarka, że to moja wina. g B A7 d
Wciąż mu nie dość d g
Zmylonych dróg - Cis0 d
Uparty gość d F0
Mój Bóg. A d
Częściej bezradny niż zaradny (d) D0 Cis0 d
Okazji nie przepuści żadnej d F0 A7 B
By w ból się wtrącić czyjejś duszy. B A7 Cis0 A
Z rozsądkiem zawsze ma na pieńku, (A) D0 Cis0 d
Lecz nie potrafi machnąć ręką, d F0 A7 B
Nie umie ramionami wzruszyć. B g A d
Gdziekolwiek w świecie coś się święci d A d
Tam, jak cierń w pięcie, On się wkręci - d g F
Nieustający ostry dyżur. F Cis0 H0 A7
Oddaje wieczność dla tej chwili g B d
Gdy nad kimś czule się pochyli, g B d
Chociaż go zdrowo łupie w krzyżu. g B A7 d
Na do drzwi stuk d g
Kogo by mógł - Cis0 d
Wpuści za próg d F0
Mój Bóg. A d
Ma żal do swych niebiańskich Braci, (d) D0 Cis0 d
Że słono każą sobie płacić d F0 A7 B
Za swą do łask i kar gotowość, B A7 Cis0 A
Ale podziwia także dość ich (A) D0 Cis0 d
Za wszechmoc, za brak wątpliwości d F0 A7 B
I za nieludzką pomysłowość. B g A d
Sam z rachunkami ma kłopoty; d A d
Nikomu nie wyceni cnoty d g F
I z grzechów też nie zbierze żniwa. F Cis0 H0 A7
Trochę rozrzutny, trochę próżny - g B d
Zawsze się czuje komuś dłużny, g B d
Więc byle bydlę Go wykiwa. g B A7 d
A każdy dług d g
Zwala go z nóg - Cis0 d
Swój własny wróg - d F0
Mój Bóg. A d
Nie dziw, że czasem już nie zdzierży! (d) D0 Cis0 d
Pić zacznie, jakby żył w oberży d F0 A7 B
I w cielesnościach się zatraca... B A7 Cis0 A
Szukam Go wtedy po melinach (A) D0 Cis0 d
I sam podsuwam rano klina, d F0 A7 B
Bo On szaleje - ja mam kaca. B g A d
Więc kiwa głową przy śniadaniu d A d
Cichy jak wstyd, jak myślnik w zdaniu d g F
Co prawd najprostszych nie uniesie, F Cis0 H0 A7
Że się za oknem czai ciemność, g B d
Że musi umrzeć razem ze mną, g B d
A mimo to tak żyć mu chce się! g B A7 d
Nie leje łez d g
Na mroku próg - Cis0 d
Potężny jest d F0
Mój Bóg. A d
Nie leje łez d g
Na mroku próg - Cis0 d
Potężny jest d F0
Mój Bóg. A d