Przyjaciele
| Żyło raz przyjaciół dwóch; | a |
| Jeden mieli smak i słuch | a |
| I na świat patrzyli takim samym wzrokiem; | a E |
| A na świecie wojna trwała; | a |
| Wojna ludzi rozdzielała; | a |
| Oni cało szli przed siebie równym krokiem: | E a |
| Razem naciskali spust; | a |
| Razem brali chleb do ust | a |
| I do domów list pisali w jednej chwili; | a E |
| Walczyć wspólnie było raźniej; | a |
| Gdy wokoło krwawe łaźnie; | a |
| A po łaźniach raźniej kiedy razem pili. | E a |
| W tym ich mały dramat tkwił: | a |
| Jeden pił i drugi pił; | a |
| Lali w gardła co popadło równocześnie; | a E7 |
| Lecz choć razem wypijali; | E7 |
| W jednej chwili zakąszali; | E7 |
| Jeden później się upijał drugi wcześniej; | E7 a (E) |
| Któryś z nich zobaczył raz | a |
| Słup, na który zaraz wlazł - | a |
| Milczą dzieje czy był trzeźwy czy pijany; | a E |
| Wtem krzyk straszny przyjaciela: | a |
| Złaź! Zobaczą i zestrzelą! | a |
| Gdzie i po co!? Na dół złaź! Na boskie rany! | E a |
| Czemu zaraz mam być trup? | a |
| To jest bardzo dobry słup; | a |
| Żeby móc poszerzyć sobie horyzonty! | a E |
| Patrzę w górę i na boki | a |
| I niekiepskie mam widoki; | a |
| A poza tym sięgam wzrokiem ponad fronty! | E a |
| Ale ja o ciebie drżę! | a |
| Złaź tu do mnie, błagam cię! | a |
| Woła druh i odbezpiecza broń w rozpaczy: | a E7 |
| Dla twojego dobra przecież | E7 |
| Towarzyszę ci po świecie! | E7 |
| Dla mnie przyjaźń zawsze przyjaźń będzie znaczyć! | E7 a (E) |
| Palca spust posłuchał i | a E a |
| Spod chmur ciemnych w barwie krwi | a E a |
| Spadł jak worek ten co szukał śladu gwiazd; | a E |
| Nikt się nigdy nie dowiedział; | E |
| Co zobaczył gdy tam siedział - | E |
| Słup, jak słup - a przyjaciela ma się raz! | E a (E a) |