Pożytek z odmieńców
| Na gościńcach kurz i wrzaski, stopy grzęzną w gnoju, | A G D E7 A |
| Mielą przestrzeń szprych wiatraki – imitacje słońc. | A G D E7 A |
| Bat na zadach kreśli mapy ofiar w muszym roju, | A G D E7 A |
| Chciwyś zysku – na konkwistę! Goń horyzont, goń! | A G A G E7 A |
| Mija się, co w miejscu stoi, co ucieka – cenne, | C H7 e C H7 e (H7) |
| Czas z zapasem paszy znika, świt popędza zmierzch. | e H7 e H7 e H7 e (H7) |
| Dzieci rodzą się po drodze, życie – tylko lennem, | e H7 e H7 e D G |
| Nie użyjesz – zjałowieje, grzesz zachłannie, grzesz! | C H7 a7 C H7 e (D) |
| A tamtych dwóch: | G D C |
| Wykrzyknik i Brzuch | a H7 e |
| Z powagą przemierza bezdroża. | C D G D |
| Trwonią dni na tryumf, co się śni | a H e D G |
| Pan – niewolnik i sługa – wielmoża. | C a H7 e |
| Nawet śmiać się z dziwnej pary naród nie ma chęci, | A G D E7 A |
| Nie zna język targowiska poetyckich fraz; | A G D E7 A |
| Nie wie lichwiarz co to dystych, mnich za pieśń prześwięci, | A G D E7 A |
| Prozą jęczą ich klienci – łask na kredyt, łask! | A G A G E7 A |
| Komu w głowie błędny rycerz i naiwny wasal, | C H7 e C H7 e (H7) |
| Nawet dzieci baśń obśmieją; przetrwać – pierwsza rzecz! | e H7 e H7 e H7 e (H7) |
| Jeśli złapie kto zarazę niedzisiejszych zasad – | e H7 e H7 e D G |
| Krwi utoczą mu lekarze: lecz się z marzeń, lecz! | C H7 a7 C H7 e (D) |
| A tamtych dwóch: | G D C |
| Wykrzyknik i Brzuch | a H7 e |
| Figury z jarmarcznej komedii | C D G D |
| Syci głód łakociami swych złud | a H e D G |
| Przekonując, że się najedli. | C a H7 e |
| Jeśli zaś | G D C |
| Okaże się baśń | a H7 e |
| Ciut prawdziwa i rzeczywista | C D G D |
| Wtedy w ślad runiemy, jak grad – | a H e D G |
| By dla siebie ją wykorzystać! | C a H7 e |