Młody Bachus
Popatrzcie na mnie, jak wsparty na łokciu | A7 d A7 g |
Do ust podnoszę kielich z gęstym winem, | A7 d g A7 |
W uszach mi lutni akordy brzmią słodko, | A7 d A7 g |
Ciało opływa kosztowna tkanina. | A7 d g A7 |
To nie owoce na złotej paterze | A7 d g A7 |
Po to, by w chciwym spożyć je pośpiechu. | A7 d g A7 |
To moja rozkosz, którą wciąż odwlekam | A7 F g A7 |
Na blask ich kładąc mgłę oddechu. | A7 g A7 d (g d A7 d) |
Spójrzcie na dłoń mą wypielęgnowaną, | A7 d A7 g |
Na ciało jasne, które nie zna potu, | A7 d g A7 |
Na słodką siłę w ramionach schowaną | A7 d A7 g |
Jak skrzydło zawsze gotowe do lotu. | A7 d g A7 |
Spokój i słodycz otacza mnie płodna, | A7 d g A7 |
Wola w mym ciele tkwi jak pestka w śliwce, | A7 d g A7 |
Woń piękna, kształty i dźwięki łagodne. | A7 F g A7 |
Oto zasady świata, w którym żyć chcę. | A7 g A7 d (g d A7 d) |
Popatrzcie na mnie, jak nagły ruch głową | A7 d A7 g |
Uroczo wzburzył mi nad czołem włosy. | A7 d g A7 |
Czuję w mych oczach błysk czarnych winogron, | A7 d A7 g |
Na wargach wilgoć wina, w którym je umoczę. | A7 d g A7 |
Pod skórą krąży lekki deszcz podniety | A7 d g A7 |
Leniwie ciała pytając czy pozwoli, | A7 d g A7 |
Lecz ono szuka tylko kształtów pięknych, | A7 F g A7 |
Jak krwawy granat, gdy się go rozkroi. | A7 g A7 d (g d A7 d) |
Patrzcie wy na mnie, bladzi, zakurzeni, | A7 d A7 g |
W drżeniu pożądań szukający swoich. | A7 d g A7 |
Prawdziwa rozkosz jest w czystej czerwieni, | A7 d A7 g |
Którą ocieka rajski owoc w dłoni. | A7 d g A7 |
Patrz na mnie ty, który takich rozkoszy | A7 d g A7 |
W całym swym życiu nie zaznasz i pół; | A7 d g A7 |
Ścierając kwaśny pot z zamkniętych oczu, | A7 F g A7 |
Gdy zarzygany głową bijesz w stół. | A7 g A7 d (g d A7 d) |