Zabijają ich powoli, C
Zabijają mimochodem, d
Nie przeraża i nie boli G7
Pełzająca śmierć pod progiem. C
Wokół studni, na podwórku C
Mokre buzie roześmiane, d
Dziecko kijem goni kółko, G7
Ono też jest zabijane. C
Na poddaszu, przy lunecie a
Siwobrody gnie się mędrzec F
Tropi prawdy we wszechświecie, G
I on też zabity będzie. C
W ciemnej bramie stoi szpicel, C
Czas na służbie wolno płynie, d
Całą widzi stąd ulicę - G7
Nie zobaczy, kiedy zginie. C
A świat się zastanawia, a e
A świat zachodzi w głowę - a e
Czy obraz to bezprawia, C G
Czy się wykuwa nowe. C G7 C (G7)
Zabijają ich spokojnie, a
Zabijają ich jak leci - F
Już nie trzeba iść na wojnę, G
Żeby stawić czoła śmierci. C
Żyć wystarczy, jak się żyło, C
Modlić się o święty spokój, d
Kopać grządki, kochać miłość G7
Nic nie wiedząc o wyroku. C
Trzeba się ubierać ciepło, a
Jeść z umiarem, ważyć słowo, F
Dbać, by życie nie uciekło, G
Zanim się nie umrze zdrowo. C
Jeśli huknie coś, lub błyśnie C
Nie dać się ogarnąć grozą. d
Co ma tonąć - nie zawiśnie, G7
Zawsze przyjdą i wywiozą. C
Świat na to sprawdza, pyta, a e
Świat na to nic nie może, a e
Świat się nadziei chwyta, C G
Że to zrządzenie boże. C G7 C (G7)
Zabijają ich, nie wiedząc, a
Że ich właśnie zabijają, F
Zabijają śpiąc i jedząc, G
Patrząc, słysząc, nie pytając. C
Zabijają nas tą śmiercią C
Ku rozrywce, ku przestrodze, d
Ku nauce naszym dzieciom, G7
Co się nigdy nie urodzą. C