Cervantes
Ach gdyby ludzie się dzielili | a |
Na wiernych i niewiernych | G e a |
Myślałem w tej jedynej chwili | a |
Gdy starły się galery | G e a |
A Turków wrzask i nasze krzyże | G a G |
Dym nad zieloną falą | G e a |
Zepchnęły moje myśli niżej | a |
Związały dłoń ze stalą | G e a |
Ach gdyby prawda była prawdą | a |
Że świat się lepszy stanie | G e a |
Myślałem nad podwójną gardą | a |
W poświście jataganów | G e a |
A prochów swąd i krwi kleistość | G a G |
Modlitwy głów odciętych | G e a |
Kazały pytać ile istot | a |
Powiększy poczet świętych | G e a |
Ach gdyby sprawa której służę | a |
Stała się sług swych godna | G e a |
Myślałem idąc w jeńców sznurze | a |
Krokami w rytm batoga | G e a |
Handlarzy ludzkim ciałem chciwość | G a G |
Zwierzęcość poniżonych | G e a |
Prosiły myśl o inny żywot | a |
W bezsenną noc wyśniony | G e a |
Ach śmieszność tych co chcą powagą | a |
I sensem los przesycać | G e a |
Z niewoli wykupiony jadąc | a |
Myślałem syt goryczy | G e a |
Grubiaństwo brud i płatna miłość | G a G |
Witały bohatera | G e a |
Gdzie tym co będzie jest i było | a |
Świat w śmiechu poniewiera | G e a |
Tęsknotą w moim ciemnym domu | a |
Miecz zardzewiały świeci | G e a |
I niezniszczone lśnią bastiony | a |
Nad równinami śmieci | G e a |
Po pas w nich brocząc błędny rycerz | G a G |
Przemierzam drogi chwały | G e a |
Biją bezładne nawałnice | a |
W moje ułomne ciało | G e a |