Nie sądzę, bym nadawał się H7
Do grona świętych, bo to źle e
Za życia jeszcze cherubinem być H7
Tulio, co ty wygadujesz? e
Znów na klęczkach widzę ich H7
Myślę, że w warunkach tych e
Przyjemnie będzie przez czas jakiś żyć C a7 Fis7
(Przyjemnie żyć, przyjemnie żyć,To świetna myśl! (Fis7)
o mój boże!) (H7)
Bóg ciężki żywot ma e
Gdy swe obowiązki zna C
A zwłaszcza, gdy blagierem zwykłym jest H7 e
Taki obiekt uwielbienia D7 G
Słucha modłów co dnia D7 G
Aż mi słabo ze wzruszenia E7 a
Nawet to się lubić da E7 a
Jak mogę im odmówić F
Skoro boskość chcą mi wmówić? E7
Nie zawiodę ich F
Bo stać mnie na ten gest E7 a
Gdy ich odrzucimy plan H7
Mogą chcieć zaszkodzić nam e
W ofierze złożyć albo wypchać nas H7
(Akurat na tym wcale mi nie zależy) e
A można na talerzu mieć (Tak!) H7
El Dorado starczy chcieć (Dzięki!) e
W stronę ludu ukłon zrobić czas C a7 Fis7
(Skłonić się nisko,pokłonić się czas (Fis7)
By bardziej szanowali nas!) (H7)
Bóg ciężki żywot ma e
Lecz gdy przez tłum się lubić da C
Zbiera modły, (tak!) jak się to zdarzyło nam (Zdarzyło nam!) H7 e
Jest on wzorem ideałów D7 G
Jest legendą, zbiorem cnót D7 G
Patrzy w dół i z piedestału E7 a
Widzi skarby u swych stóp E7 a
Skoro tak nas pragną traktować F
Głupio tego nie skosztować (No jasne!) E7
Więc wejdźmy w końcu już do nieba bram F E7 a
Nieba bram! F E7 A