Błogosławię zło...
| Błogosławię zło na ekranie niebieskim | a |
| Mój intymny kontakt z istotą gatunku. | a |
| Widzę i osądzam, jak Stwórcy namiestnik, | H0 |
| Taniec śmierci, zdrady, gwałtu i rabunku. | a E7 |
| W naturalnych barwach, w dowolnym języku, | a |
| Z dźwiękiem tak klarownym, jak klarnet Mozarta | a |
| Sięgam po wieczorną porcję krwi i krzyku | H0 |
| Stamtąd, gdzie akurat ginie trzystu Spartan. | a E7 |
| Nie brak mi współczucia. Wzburzam się i wzruszam; | C |
| Stwierdzam z satysfakcją, że doznałem szoku; | A7 |
| Niby balon szlochu kształt zyskuje dusza | H0 |
| Łzawią mi paprochy uczuć w chłodnym oku. | C H0 (H0 E7) |
| A na co dzień, w życiu - przydarza się rzadko | a |
| Żeby rzecz, co wstrząsa - ujrzeć jak na dłoni. | a |
| A gdy już się uda świadkiem być wypadku - | H0 |
| Dźwięki ktoś zagłuszy, widok ktoś przysłoni. | a E7 |
| Ekran zaś niebieski szczegóły powtarza | a |
| Krwiście bezlitosne zbliżenia w zwolnieniach, | a |
| Chociaż w każdej chwili może je wymazać | H0 |
| Palcem tknięty pilot - podczerwień sumienia. | a E7 |