Wiem, słowo „piękna” bez niej by straciło sens a d E a
Kiedy tańczy… gdy ciało jej rzuca cień, d E a
Jak rajski ptak, co w chmurze piór ku niebu mknie, d E a
To w otchłań swoją piekło znowu wciąga mnie. d E fis
Me oczy w barwnej jej spódnicy toną mgle h Cis fis
Już do Dziewicy Marii nie śmiem modlić się. h E A
Lecz, ten, kto kamieniem rzucić pierwszy by w nią chciał fis h Cis fis
Mieć na sumieniu będzie większy grzech niż ja. h E A
O, Lucyferze! Duszę bierz, gdy tylko dasz h Cis fis
We włosy Esmeraldy wsunąć dłoń choć raz. h Cis fis
   (fis h E a d G)
Wiem, piękna jest, lecz takiej nie mógł jej stworzyć Bóg, c f G c
Tylko szatan, bym w Boga dziś zwątpić mógł. f G c
Gdy patrzę na nią pożądanie włada mną f G c
Choć wzrok ku niebu zwracam to wciąż widzę ją f G a
Pierworodnego grzechu ognie w oczach ma. d E a
A moja żądza do niej, mnie ku zbrodni pcha. d G C
Lecz, jawnogrzesznica, którą ma w pogardzie świat a d E a
Też brzemię krzyża może w sobie nieść od lat. d G C
O, pozwól Nasza Panno święta, pełna łask d E a
W ogrodzie Esmeraldy zbłądzić chociaż raz. d E a
   (a d G c f B)
Wiem, to cygańskich jej oczu czar sprawił, że es as B es
Wbrew wszystkiemu w jej niewinność wierzyć chcę. as B es
Bo gdy porywa jej spódnicę tańca rytm as B es
Odkrywam tajemnicy szlak na sam szczyt. as B c
Ma Dulcyneo! Już nasz ślub obwieścił dzwon f G c
A me niewierne serce gra fałszywy ton. f B Es
Lecz, Mężczyzna, który by odwrócił od niej wzrok c f G c
Niechby za karę się przemienił w soli blok! f B Es
O, Fleur-de-Lys! Nim przysięgi złączą nas f G c
Chcę dotknąć kwiatu Esmeraldy chociaż raz. f G c
   (c f B es as Des)
Me oczy w barwnej jej spódnicy toną mgle f G c
Już do Dziewicy Marii nie śmiem modlić się. f B Es
Lecz, ten, kto kamieniem chciałby pierwszy rzucić w nią c f G c
Mieć na sumieniu będzie większy grzech niż to. f B Es
O, Lucyferze! Duszę bierz, gdy tylko dasz f G c
We włosy Esmeraldy wsunąć dłoń choć raz. f G c
  
Esmeralda… f G c