Gdy w twym życiu zjawił się ktoś, e H7
Kto wygląda jak równy gość, H7 e
Ale nie wiesz, czy szczery jest, E7 a
Czy na pokaz ma gest. a H
Weź go w góry na stromy stok, a
Nie odstępuj go tam na krok. e
Jedna lina niech łączy was - H7
Dla was dwóch to sam raz. e (E7)
Gdy zobaczysz, że stchórzył, bo e H7
Od początku mu kiepsko szło, H7 e
A gdy dłoń skaleczoną miał, E7 a
Wniebogłosy się darł, a H
Lepiej pogoń go precz raz-dwa, a
Na niewiele się taki zda, e
Takich w góry nie warto wieść, H7
I nie o nich ta pieśń. e (E7)
Jeśli druh twój przez całe dnie e H7
Ani razu nie skarżył się, H7 e
A gdy spadłeś, to właśnie on E7 a
Zaraz podał ci dłoń, a H
Jeśli dzielnie przy tobie stał, a
Jak do boju na szczyt się rwał, e
Wiedz, że odtąd przez cały czas H7
Przyjaciela w nim masz. e (E7)