Ballada o okrzykach
Stałem wśród tłumu rzymskiej ulicy | C C7 |
Krzyczałem też jakieś słowa | F G C (F C) |
Nad nami cesarz i dostojnicy | C C7 |
W szatach swych purpurowych | F G C (F C) |
Szczytu sięgało to uniesienie, | a e |
Gdzieniegdzie lśniła już broń! | F G |
Gdy nagle, jakby ponad tym wrzeniem | C F |
Cesarz wzniósł swoją dłoń | C G C (F C) |
Zagrzmiały trąby! Bębny i kotły! | a E a E a |
Zalśniły czerwień i złoto! | F G a (E a) |
Kwaśne nastroje jakby wymiotło | a E a E a |
Zakrzyknęliśmy z ochotą! | F G a |
- On tu jest prawem! On tu jest siłą! | a E a E a |
On sprawiedliwość wymierza! | F G a |
No i powiedzcie, jak można było | a G a G a |
Nie krzyczeć mu: "AVE CAEZAR!" | F a G a (G) |
Stałem wśród tłumu w gotyckiej kaplicy | C C7 |
W mroku ktoś perorował | F G C (F C) |
Nad nami biskup i dostojnicy | C C7 |
W szatach swych purpurowych | F G C (F C) |
Szczytu sięgało to uniesienie | a e |
Aż łomotała skroń! | F G |
W oczy strzeliło ołtarza lśnienie | C F |
A biskup podniósł dłoń! | C G C (F C) |
Zagrzmiały groźnie wielkie organy | a E a E a |
Zadrżały złote lichtarze! | F G a (E a) |
Wszyscy padliśmy na kolana | a E a E a |
A potem padliśmy na twarze! | F G a |
Ach ta wspaniałość tego kościoła! | a E a E a |
Ta wiara, co życie dała! | F G a |
No i powiedzcie, jak tu nie wołać: | a G a G a |
"BOGU NIECH BĘDZIE CHWAŁA!" | F a G a (G) |
Stałem wśród tłumu w centrum stolicy | C C7 |
Twarze wznieśliśmy ku górze | F G C (F C) |
Pierwszy Sekretarz i dostojnicy | C C7 |
Stali w chorągwi purpurze | F G C (F C) |
Szczytu sięgało już uniesienie | a e |
Choć potu dławiła woń | F G |
Gdy pierwszy sekretarz w pozdrowieniu | C F |
Do góry wzniósł swą dłoń! | C G C (F C) |
Zagrzmiały rozwieszone głośniki | a E a E a |
Wśród domów ze szkła i stali | F G a (E a) |
A myśmy na to wznosili okrzyki! | a E a E a |
Transparentami machali! | F G a |
Te hasła! Flagi których nie zliczę | a E a E a |
Do dumy dość dają powodów! | F G a |
No i powiedzcie, jak tu nie krzyczeć: | a G a G a |
"PROGRAM PARTII PROGRAMEM NARODU!" | F a G a |
[autor zwrotki: Magdalena Krzyżanowska] | |
Stałem wśród tłumu stołecznej ulicy, | C C7 |
wokół prawdziwi Polacy. | F G C (F C) |
Prezydent, premier i dostojnicy, | C C7 |
o twarzach w purpurze rodacy. | F G C (F C) |
Szczytu sięgało to uniesienie, | a e |
zawrzała aż tłumu toń, | F G |
Gdy nagle prezes, już na mównicy, | C F |
do góry uniósł swą dłoń. | C G C (F C) |
Zagrzmiały bębny i wuwuzele, | a E a E a |
wokoło flesze błysnęły, | F G a (E a) |
A myśmy z gardeł okrzyk wydali, | a E a E a |
by nas w Europie słyszeli! | F G a |
Duma narodu, jego potęga, | a E a E a |
to wyklętych są krew i blizny | F G a |
Teraz powiedzcie, jak tu nie krzyczeć: | a G a G a |
"Śmierć wrogom Ojczyzny!" | F a G a |