Ballada na trzy chwyty czyli bardzo prosta piosenka o kobietach
Jedni wolą brunetki drudzy wolą blond loki | F B |
a mi się marzy dziewczę co stawia duże kroki. | C F |
Jedni lubią z uśmiechem inni celują w ponure | F B |
a mi się marzy szerpka co lubi iść pod gore. | C F |
Nie musi mieć kusych dekoltów tym bardziej chodzić w mini | F B |
byle lubiła podróż szlakami wysokogórskimi. | C F |
Nie będzie na szlaku stękać gdy jej podkład się rozmaże, | F B |
na nogach jej będą treki, a chodzić będzie w polarze. | C F |
Lalalalaj lala lalalalaj lalalalaj laj laj | F B C F |
Lalalalaj lala lalalalaj lalalalaj laj laj | F B C F |
Nie wiem czy taka wizja jest dziś prawdziwie możliwa, | F B |
lecz zawsze mieć będzie w plecaku miejsce na moje dwa piwa. | C F |
Nieważne jej pochodzenie nie ważne ile ma wzrostu | F B |
nie mogą jej nigdy przeszkadzać kędziory górskiego zarostu | C F |
Nie będzie jej nigdy przeszkadzać mimo dziewczęcej urody | F B |
ze musi spać na podłodze i znowu zabrakło wody. | C F |
Gdy rano na kacu myślę o kurcze na pewno zginę | F B |
ona wyciąga pół litra schowane na czarna godzinę. | C F |
Lalalalaj lala lalalalaj lalalalaj laj laj | F B C F |
Lalalalaj lala lalalalaj lalalalaj laj laj | F B C F |
A w kwestii charakteru To żeby nie narzekała. | F B |
Chyba że na pogodę albo że góra za mała | C F |
I żeby lubiła Stachurę czasem czytała Leśmiana | F B |
Znała A dur na gitarze i piła ze mną do rana | C F |
Do kuchni nie mam wymagań Podobnie jest u mnie z wiarą | F B |
Mogła by wierzyć we mnie i umieć gotować makaron | C F |
Lalalalaj lala lalalalaj lalalalaj laj laj | F B C F |
Lalalalaj lala lalalalaj lalalalaj laj laj | F B C F |
Dziewczę wejdzie do schroniska i zobaczy nas we dwóch | F B |
W rękach naszych dwie gitary ponad stół opasły brzuch | C F |
Smutny koniec tej ballady niewesoły i normalny | F B |
Na realia nie da rady to ucieczka każdej panny | C F |
Pozostanie nam schronisko dwie gitary góry my | F B |
Nasze bębny kastaniety plecak pieśń a w myślach Ty! | C F |