Nic się nie kończy prostym tak lub nie e
I nie na darmo giną wojownicy e
Dlatego mówię - to początek końca a
A lud pijany wspina się na mury a
Bo pustką zieją szańce barbarzyńców e H7
Strzeżcie się tryumfu jest pułapką losu e
I nic nie znaczą wrogów naszych hołdy e
Jeden jest ogień którym płoną stosy a
Miecz o dwóch ostrzach trzyma tępy żołdak e H7
Ja wam nie bronię radości H C
Bo losu nie zmienią wam wróżby a G
Ale pomyślcie o własnej słabości a e
Zamiast o tryumfie nad ludźmi h e
O straszne święto co poprzedza zgon e
Szczęśliwe miasto pod rządami Priama e
Rynki świątynie freski poematy a
Zbezcześci zabłocony but Achaja a
Ślepota dzieci twych otwiera bramy e H7
Już mrówcza fala toczy się po polu e
Gdzie niewzruszenie tkwi Czerwony Koń e
Ach jakbym chciała być jak oni być jak oni a G C G C
Ach jak mi ciąży to co czuję to co wiem a G C G C H
Bawcie się pijcie dzieci H C
Jak się bawić i pić potraficie a G
Są ludy co dojrzały do śmierci a e
Z rąk ludów niedojrzałych do życia h e