Na parterze w mojej chacie D
Mieszkał kiedyś taki facet, G D
Który dnia pewnego cicho do mnie rzekł: C G D
Gdy zachwycisz się dziewczyną, C G
Nie podrywaj jej na kino, D A
Ale patrząc prosto w oczy, szepnij słowa te: C G D
Jestem taki samotny h G
Jak palec albo pies. D A
Kocham wiersze Stachury C G
I stary dobry jazz. D A D
Szczęścia w życiu nie miałem, h G
Rzucały mnie dziewczyny. D A
Szukam ciechego portu, C
Gdzie okręt mój zawinie. G D
Po tych słowach z miłosierdzia D
Padła już nie jedna twierdza G D
I nie jedna cnota chyżo poszła w las. C G D
Ryba bierze na robaki C G
A panienka na tekst taki, D A
Który zawsze mówię, patrząc prosto w twarz. C G D
Jestem taki samotny h G
Jak palec albo pies. D A
Kocham wiersze Stachury C G
I stary dobry jazz. D A D
Szczęścia w życiu nie miałem, h G
Rzucały mnie dziewczyny. D A
Szukam ciechego portu, C
Gdzie okręt mój zawinie. G D
Kiedy szał pierwszych zrywów minął D
Zakochałem się w dziewczynie G D
Z Którą się na całe życie zostać chce C G D
Chciałem rzec: będziemy razem C G
Zrozumiała mnie od razu D A
I jak echo wyszeptała słowa te. C G D
Jesteś taki samotny h G
Jak palec albo pies. D A
Kochasz wiersze Stachury C G
I stary dobry jazz. D A D
Szczęscia w życiu nie miałeś, h G
Rzucały Cię dziewczyny. D A
Szukasz ciechego portu, C
Gdzie okręt twój zawinie. G D
a ja...
Jestem taka samotna, h G
jak palec albo miotła D A
Kocham wiersze Leśmiana, C G
i bale aż do rana D A D
Szczęścia w życiu nie miałam, h G
ze schodów wciąż spadałam D A
Szukam cichego portu, C
do uprawniania sportu G D