Surowo na nas patrzą szafarki dni ostatnich e a h
W milczeniu oskarżają, żeśmy się zestarzeli e a h
Zmieniają prześcieradła - wyrodne nasze matki C G
Nienawidzące dzieci w wykrochmalonej bieli a e
Jak one - pomarszczonych na tle poduszek gładkim G D a h
Jak one - pomarszczonych na tle poduszek gładkim C G a C h e
Przynoszą nam posiłek, jak dar na zmarnowanie a e a e
Te kury obrażone na jajko - że zepsute C G a h
I zaciskają usta, gdy słyszą ust mlaskanie a e a e
Jakby musiały połknąć coś przez nas już przeżute C G a h
Skarane miłosierdziem za dawne grzechy panien G D a h
Skarane miłosierdziem za dawne grzechy panien C G a C h e
e C B0 a H/Dis e
Pensjonariusze łaski, niesfornych starców grono e a h
Nasłuchujemy z trwogą szelestu czarnych sukien e a h
Broimy niedołężnie, gdy świece pogaszono C G
I niedomknięte okno minuty liczy stukiem a e
Wzywając kolejnego na zasłużone łono G D a h
Wzywając kolejnego na zasłużone łono C G a C h e
Objęły nas staruchy w wieczyste dożywocie - a e a e
Artystów-deliryków, oślepłych geografów C G a h
Bezbronnych generałów, Chrystusów na Golgocie a e a e
Zbankrutowanych skąpców, odkrywców innych światów C G a h
Płynących krypą pryczy po swym przedśmiertnym pocie G D a h
Płynących krypą pryczy po swym przedśmiertnym pocie C G a C h e
e C B0 a H/Dis e
Kapłanki dyscypliny bez odstępstw, bez wyjątków e a h
Pilnują nas bez przerwy żółtymi powiekami e a h
Byśmy - nieobliczalni, skąpani jak we wrzątku C G
Znów - życiem nienażarci - nie stali się chłopcami a e
I świata nie zaczęli urządzać od początku G D a h
I świata nie zaczęli urządzać od początku C G a C h e
Amen. e C B0 a E