POD PROGIEM twego domu ktoś oddaje mocz d e F e d
DRZWI UTONĘŁY W STARYM KALE F G d
Do okien ci zagląda stale dzień i noc d e F e d
A TY SZALEJESZ Sowizdrzale B F G (d/F e) d
– Przecież wiem kto d A
WCIĄŻ ROBI to d A
BO CHCE BY SMRÓD ZMATOWIŁ SZKŁO d C
A RESZTY CZAS DOKONA BO CZAS ROBI SWOJE F A d (d C)
LECZ W BLASK I MROK MEJ MYŚLI SKOK F C F C
OMINIE SAMOTRZASKÓW BLOK F C
Nad każdym błotem PRZEJDĘ i nad każdym gnojem F C F (D)
Niech patrzy drań g D
Co PARU ZDAŃ g D
DO ŁATWYCH NIE WYDUSI PAŃ g F
Jak żyją ci co się nie mają czego wstydzić B D g (E7)
Judasza spłosz ZA MARNY grosz a E a E
Zmyśli czego nie widział wprost a G
Czego się nie da zniszczyć z tego trzeba szydzić C E7 A
W gnojówce się lubieżny stary tarza knur d e F e d
I karmy kwikiem żąda stale F G d
W popłochu się trzepoce na to chmura kur d e F e d
A co ty na to Sowizdrzale? B F G (d/F e) d
Knur żre i rżnie d A
Bo dobrze wie d A
Że chlew dla niego kończy się d C
Że teraz jego zarżną zeżrą i wyprawią F A d (d C)
A człowiek ma F C
Sposoby dwa F C
By żyć – lub gnić jak świnia ta F C
Albo się śmiać z niej lub jak ona w gnoju pławić F C F (D)
A świta dur- g D
Nych brudnych kur g D
Rozhisteryzowany chór g F
Co chce godnością w tępym oku stłumić strach B D g (E7)
Pójdzie pod nóż a E
I z kurzych dusz a E
Złoty na ruszcie strzeli tłuszcz a G
A ich wystygłą krew cierpliwy przyjmie piach C E7 A
Bezkarnie w biały dzień szaleje wściekły pies d e F e d
I mądrość też ugrzęzła w szale F G d
Mądrością dzisiaj wściekły śmiech z nieśmiałych łez d e F e d
I ty szalejesz Sowizdrzale! B F G (d/F e) d
Jest śmiech i śmiech g d
Jak dar jak grzech g d
A ja się będę śmiał za trzech C g6/B A7 d
Z wściekłego psa co PRZECIEŻ CHORY a więc zdechnie Es A7
Lecz jest i łza g d
I nad nią ja g d
Nie parsknę póki boleść trwa C g6/B A7 d
I pierwszy walnę w pysk co przy niej się uśmiechnie Es A7
(A Gis G Fis)
Lub zaleję się po chamsku F C A7/Cis
W uczcie ślepców wezmę udział d D7
I jak pijak dam się zamknąć g d
W ODRAPANEJ budzie A7 d
Lub zatoczę się w ramiona F C A7/Cis
Sine wyprzedane do cna d D7
Skoro JUŻ I TAK płacona g d
Moja miłość nocna A7 d
Lub zadławię się na amen F C A7/Cis
Myślą która nic nie sprawi d D7
I NA ZAWSZE MI ZOSTANIE g g6 d
Codzienna nienawiść A7 d
Na linie tańczysz już podciętej z obu stron d e F e d
Nad tłumem uskrzydlony w chwale F G d
Gdy spadniesz TO Z ZAWIŚCI LUB ZE STRACHU ON d e F e d
ZADEPCZE CIEBIE Sowizdrzale! B F G (d/F e) d
Pode mną tłum d A
W nim gwar i szum d A
Mędrzec i złodziej mnich i lump d C
Nad nimi ja w zachwytów wirze i zapachów F A d (d C)
A lina drży F C
Ktoś woła mi F C
Że policzone są już dni F C
Ach jakże piękna bywa wtedy śmierć ze strachu F C F (D)
I cóż że drań g D
Przydepce krtań g D
Gdy niczym już nie będzie dlań g F
Dopóki jestem mogę tańczyć mogę patrzeć B D g (E7)
Kto poznał mnie a E
Ten dobrze wie a E
I wszystkim to potwierdzi że a G
Nie będę nigdy zwykłym widzem w tym teatrze C E7 A
O tobie niespokojna matka co noc śni d e F e d
Twój zgubny przeklinając talent F G d
O ciebie co dzień każdy bliski człowiek drży d e F e d
A ty szalejesz Sowizdrzale! B F G (d/F e) d
Bo matki sen d A
To zawsze tren d A
A ja jej syn niewolnik wen d C
Szaleństwa od niej się uczyłem już za młodu F A d (d C)
Taki to ród F C
Co czuje głód F C
Do myśli słów do snów do nut F C
I nigdy nikt nie zaspokoi tego głodu F C F (D)
A bliscy drżą g D
Bo wiedzieć chcą g D
Jak się oswoić z taką grą g F
Gdzie żaden krupier nie określa górnej stawki B D g (E7)
Za to wiem ja a E
Że to nie gra a E
Gdy za monetę śmiech i łza a G
I nie wiem czy o życie gram czy o zabawkę C E7 A
Do powiedzenia tyle jeszcze mógłbyś mieć d e F e d
A ciężko mówi się w zapale F G d
W pośpiechu ledwie trącasz myśl i gubisz treść d e F e d
To marnotrawstwo Sowizdrzale! B F G (d/F e) d
Gonimy czas d A
Czas goni nas d A
I CHŁOSZCZE PIĘTY raz po raz d C
I nie nadzieja każe pozbyć się wytchnienia F A d (d C)
Wśród drzew i chat F C
Od WIELU lat F C
Gna ludzi niewidzialny bat F C
I lęk przed snem bo w czasie snu bat rytm swój zmienia F C F (D)
Więc choćbym chciał g D
Nie będę spał g D
ŚMIECHEM i śpiewem będę rwał g F
NA WIEŻĘ WSPIĄŁEM SIĘ NIE PO TO ŻEBY ŚNIĆ B D g (E7)
Stąd widzę gdzie a E
POTRZEBA mnie a E
WE WŁASNYM KRAJU czuję się a G
JAK OBCY KTÓRY POJĄŁ KIEDY W DZWONY BIĆ C E7 A
Wyzywasz TYCH DLA KTÓRYCH JESTEŚ PCHŁĄ d e F e d
Cudownych nie zna PCHŁA ocaleń F G d
Za dokuczliwość STRACISZ głowę swą d e F e d
Drugiej nie znajdziesz Sowizdrzale! B F G (d/F e) d
Mój los to głos g d
Mój głos to stos g d
Stos – do lepszego świata most C g6/B A7 d
Nie moja sprawa szukać dla mnie nowej głowy Es A7
Dopóki trwa g d
Bandycka gra g d
RODZI SIĘ TŁUM TAKICH JAK JA C g6/B A7 d
ZA DZIEŃ ZA DWA pojawi się Sowizdrzał nowy Es A7
Już mi płomień twarz osmalił F C A7/Cis
Już się zbiera CICHA gawiedź d D7
Już się inkwizytor chwali g d
ŻE MNIE NIE MA PRAWIE A7 d
Już do domu dymem wracam F C A7/Cis
Szarpię drzwiami zhańbionymi d D7
Matka ściera łzy przy pracy g d
Bo jej w oczy dymi A7 d
Już i popiół wygasł w chłodzie F C A7/Cis
Palenisko wymieciono d D7
CHODZI plotka po narodzie g g6 d
Że heretyk spłonął A7 d