Po pierwszym śniadaniu biegniecie za metrem, F a
Powrotny autobus zabiera was z pracy. d F (F d)
Potem szybkie "dobranoc" i parę słów szeptem, g D(?)
Bez nadziei, że będzie inaczej. g F (d)
Codzienne gazety, wieczorne dzienniki, F a
Te same zajęcia w tych samych godzinach. d F (F d)
Połykane co wieczór nasenne pastylki g D(?)
Bardzo rzadkie wycieczki do kina. g F (d)
A ja nie. Po prostu - nie. d B
Mnie się to - mnie to się nie podoba. C d
Niech się dzieje, d
Niech dzieje się co chce. B
Nie pożyczam, bo świat mi nie odda. C d
Ja to znam, po prostu znam, d B
I nie będę - nie będę następny, C d
Który szuka, szuka, choć wie, d B
Że labirynt jest wszędzie zamknięty. C d
F d
Codziennie bez zmiany i wczoraj i jutro, F a
Żyjecie dokładnie tak samo, jak dziś. d F (F d)
Nastawiacie, jak zawsze, budziki na siódmą g D(?)
Bo musicie co rano gdzieś iść. g F (d)
Mówicie odmieniec, a brzmi jak skazany, F a
A może to luksus, żyć tylko pięć lat. d F (F d)
Sam to sobie wybrałem, nie byłem naćpany. g D(?)
Czy ktoś spytał na jaki chce świat? g F (d)
A ja nie. Po prostu - nie. d B
Mnie się to - mnie to się nie podoba. C d
Niech się dzieje, d
Niech dzieje się co chce. B
Nie pożyczam, bo świat mi nie odda. C d
Ja to znam, po prostu znam, d B
I nie będę - nie będę następny, C d
Który szuka, szuka, choć wie d B
Że labirynt jest wszędzie zamknięty. C d
Teraz śnię, po prostu śnię, d B
W zmęczonej wyobraźni. C d
W ogrodzie wewnątrz mnie, d
Skulony w moim śnie, d B
Tylko to mi się zdarza naprawdę. C d
Gdyby tak, móc jeszcze raz d B C
To zrobił bym to samo C d
Odejdź już, zostaw mnie d B C
Ja szukam w moim śnie. C d
Gęstych traw, kołyszących o zmierzchu. d B C d
Ogrodów pełnych kwiatów d B
Pełnych kwiatów B C
Po deszczu... d
d Gis C G
d B C d
Gęstych traw, kołyszących o zmierzchu, d B C d
Ogrodów pełnych kwiatów d B
Pełnych kwiatów B C
Po deszczu... d